Rano wstaje Skowroneczek, głodna tego co na świecie, pyta Sowy: Sowo droga, gdzie do świata krótka droga? Sowa bardzo jest zmęczony, nie odwraca nawet głowy - jaka droga, jaki świat? był spalony.... to na bank! Śpię po meczu narodowym, zawracanie tylko głowy!
Tak właśnie często wyglądają poranki, kiedy Ona - Skowronek zasypia przed 22.00 , a on w tym czasie żyje: ogląda mecz, filmy, rozmawia z kolegami, dowiaduje się o wszystkich bieżących wydarzeniach do późnej nocy. Ona w tym czasie śpi. Budzi się rano, najczęściej przed 6.00, wypoczęta, gotowa do życia, pełna wigoru, chętna do rozmowy, picia kawy przy kuchennym stole, gdy dzieci jeszcze śpią. On w tym czasie śpi.
Na tym tle mogą pojawić się nieporozumienia w związku. Ona lub On, mogą posądzać to drugie o unikanie kontaktu lub bliskości.
Ona ćwierka i szczebiocze, ja się chyba teraz boczę! Ćwierka dalej - Sowo drogi, my są ptaki z jednej paki. Zamiast boczyć się wzajemnie, miłość niechaj górę weźmie. Na co spór nam i niesnaska... lepiej zaproś mnie do gniazdka.
Warto wiedzieć, że nie ma w tym zachowaniu złej woli ani Sowy, ani naszego rannego ptaszka.
Za nasze indywidualne różnice w cyklu dobowym, odpowiedzialny jest naturalny zegar biologiczny.
Naukowcy już dawno dowiedli, że na nasze zachowanie, czas reakcji, możliwości intelektualne, a nawet proces trawienny ma wpływ cykl dobowy. I tak Skowronek osiąga najwyższą temperaturę ciała i poziom hormonu stresu od ok. godziny 5.00 rano i jest gotowy do życia, a u Sowy ten mechanizm jest przesunięty o kilka godzin.
Jeśli Skowronkiem jest mężczyzna to dobrze abyś wiedziała, że męskie libido zaczyna się zwiększać właśnie o godz. 5.00 -6.00 rano, jeśli to ty jesteś Sową i ta pora to dla ciebie środek nocy, może wystąpić w Waszym związku trudność we wzajemnym dostrojeniu.
Naukowcy zajmujący się wpływem cyklu dobowego na choroby i ich objawy, dowiedli, że około godziny 9.00 jest „najgorszy czas” dla ludzi ze skłonnością do depresji czy obniżonego nastroju. Warto o tym pamiętać i wziąć pod uwagę w planowaniu np. wspólnych weekendowych aktywności.
O godz. 3.00 nad ranem nasz czas reakcji znacząco się wydłuża, a możliwość skupienia i koncentracji drastycznie spada. Jeśli pracujesz w nocy; jesteś pielęgniarką, lekarzem, kierowcą musisz o tym pamiętać i zadbać o siebie i swój wypoczynek po powrocie do domu.
Ciekawostką jest też mały gruczoł (szyszynka), który wydzielając melatoninę, jest odpowiedzialny za nasz zegar biologiczny. Ilość wyprodukowanej melatoniny zależy od światła – kiedy jest ciemno, produkcja melatoniny zwiększa się i dlatego zasypiamy, kiedy jest widno, produkcja melatoniny zatrzymuje się. Warto wiedzieć, że poziom melatoniny w organizmie znacząco spada wraz z wiekiem. Być może, gdy różnica wieku w związku jest duża mogą występować różnice w rytmie dobowym i podejmowaniu lub nie aktywności.
Czy możliwa jest zatem próba przestawienia swojego zegara tak aby dostosować się do zegara partnera?
Żyjemy w świecie ciągłej gonitwy, nowych technologii, zewnętrznych wymagań i nacisków, takich jak np. wielogodzinna praca , konieczność pogodzenia wielu interesów jednocześnie i siłą rzeczy przestawiamy swój zegar, nie będąc w zgodzie z naszą naturą. Dopasowanie naszego naturalnego cyklu dobowego do zewnętrznych wymagań jest możliwe, jednak taka próba może być okupiona pewnymi konsekwencjami. Np.: Skowronek zmuszony do pracy po 22.00 rano wstanie rozdrażniony, zmęczony, poirytowany. Sowa zbudzona wcześnie rano i zmuszona do udziału w rodzinnym śniadaniu będzie śpiąca i jakby nieobecna.
Dlatego tak ważne jest, aby przyjrzeć się naszemu związkowi pod kątem indywidualnych różnic, np. w wykonywanej pracy, zapotrzebowaniu na aktywności fizyczną czy seksualną, w typie osobowości. Zwróćmy tez uwagę, jakim chronotypem są rodzice i dziadkowie naszego partnera, gdyż na nasz naturalny zegar biologiczny maja tez wpływ uwarunkowania genetyczne.