Akapity artykułu
Udostępnij

Kiedy rozdrażnienie, irytacja, brak cierpliwości, niechęć, obojętność, poczucie winy towarzyszą nam w pracy od dłuższego czasu i stają się uczuciami dominującymi mówimy już o syndromie wypalenia zawodowego. Jeśli w porę nie zadziałamy, podczas sygnałów ostrzegawczych w pierwszej fazie, teraz wypalenie zaczyna zbierać plony.
Zaczyna się drugi stopień objawów. Cecha charakterystyczną tego etapu, jest gorsze wykonywanie zadań i poleceń. Może to dotyczyć zarówno jakości, jak i terminowości pracy.
Dotychczasowa irytacja i rozdrażnienie przeżywane wewnątrz, wychodzą na światło dzienne i przejawiają się w coraz częstszych wybuchach złości, a nawet braku szacunku do współpracowników. Pojawiają się konflikty, kłótnie i uszczypliwe uwagi. W przeżyciach może pojawiać się pogarda: do pracy, przełożonego, kolegów i koleżanek. Warto dodać, że nadal obecne są objawy z fazy pierwszej.

 

Przyczyny powstawania syndromu

 

Warto wiedzieć, co sprzyja rozwojowi tzw. depresji zawodowej.
Żyjemy w kulturze narcystycznej. Wmawia się nam, że możemy wszystko, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko chcemy. A to nie prawda. Przez takie wyobrażenia, stajemy się w swoim przeżyciu omnipotentni i wielkościowi. Wydaje się nam, że naprawdę w wieku 30 -35lat, powinniśmy być menadżerami lub właścicielami firmy, posiadać dom, lub duże mieszkanie, najlepiej dwa samochody, zwiedzać świat, mieć „drogie” hobby i sporo oszczędności na koncie, jednocześnie odkładać na edukację dzieci i własną emeryturę.

 

Czym większe stawiamy sobie oczekiwania na początku naszej kariery zawodowej, tym ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego jest większe. Trudno doświadczyć satysfakcji z wykonywanej pracy, adekwatności wkładanych wysiłków do nagrody jaką otrzymujemy, kiedy już na początku postawiliśmy sobie nierealistyczne cele.
Kiedy nasze zaangażowanie w wykonywana pracę jest bardzo duże, przy jednoczesnym braku „wentyla” w postaci życia prywatnego, kiedy nasza identyfikacja z firmą jest nadmierna, wtedy warto wpaść w pułapkę pt.: „praca to całe moje życie”.
Utrata złudzeń jest bolesna, wiąże się z uczuciem wstydu i pojawiającymi się wątpliwościami.

 

Na co pracodawca powinien zwrócić uwagę?

 

Charakterystyczne będą: spóźnienia, przedłużające się przerwy, wychodzenie z pracy równo z godziną jej zakończenia, wycofanie się z życia firmowego (dotyczy głównie osób, które kiedyś charakteryzował odmienny styl funkcjonowania). Pracownik, raczej będzie ukrywał przed sobą i szefem zmianę swojego funkcjonowania.

 

Kolejnym sygnałem będzie poszukiwanie przez pracownika, przyczyn swojego stanu, w zewnętrznych czynnikach: nazbyt wymagający przełożony, zbyt niskie wynagrodzenie, brak premii, nowe obowiązki, brak narzędzi. Niezadowolenie to jest często nagłaśniane wprost, czasem nawet w bezpośrednich rozmowach z przełożonym.

 

Co może zrobić pracodawca?

 

Świadomy i empatyczny menadżer powinien zapobiegać występowaniu procesu wypalenia zawodowego.
Już na etapie rekrutacji powinien zwrócić uwagę na indywidualne cechy i predyspozycje danej osoby. Nie tylko „twarde” dane , takie jak wykształcenie, doświadczenie mają znaczenie. Może warto zwrócić na tzw. miękkie cechy kandydata. Czasem niewielkie szczegóły mogą mieć znaczenie dla pracownika: miejsce (własny pokój, open space, praca z domu) i godziny pracy (sztywne, elastyczne), dzień wypłaty wynagrodzenia… są to niuanse, o których kandydaci zazwyczaj nie decydują się mówić, nie zapytani. Warto poświęcić chwilę czasu więcej na rozmowę, by poznać osobę, wejść na chwilę w przysłowiowe buty naszego pracownika. Jeśli będzie on miał wrażenie, że został wysłuchany, że nie jest tylko kolejnym trybikiem w maszynie, jest większa szansa, że będzie miał poczucie znaczenia dla Ciebie Drogi Pracodawco. W konsekwencji jest większa szansa, że będzie dumny z wykonywanej pracy i zaangażowany. A to przełoży się na jego wydajność i osiągane zyski.

 

 

Jeśli jednak twojego pracownika dotknął ten etap wypalenia zawodowego interwencja wymaga bardziej zdecydowanych kroków i zaangażowania innych osób. Ważny jest udział przełożonego, współpracowników, rodziny, przyjaciół. Kluczowe znaczenie może mieć też profesjonalna pomoc.
Konieczny jest dłuższy urlop (minimum 3-4 tygodnie) lub/i zmiana stanowiska lub zakresu obowiązków.